Jestem modelką, ale raczej taką okolicznościową. Jak się nadarzy okazja jakiejś sesji, to biorę w niej udział, jeśli mi odpowiada. Mam swoją stronę na takim portalu modelek i czasami ktoś się do mnie odzywa, gdy jest jakaś ciekawa akcja.
Makijaż dobrej i złej wróżki
Ostatnio bardzo się ucieszyłam, bo miałam wziąć udział w takiej magicznej sesji. Byłą to dobra wróżka i zła wróżka- taki temat sesji zdjęciowej. Zastanawiałam się, jaką rolę mi przydzielą, ale chyba wolałabym dostać tą dobrą. Miejsce sesji to była Warszawa, a że mieszkałam akurat niedaleko, to nie było problemu żeby dojechać do studia. Na miejscu okazało się, że zgadłam, i że faktycznie będę pozytywną postacią. Może dlatego, że miałam raczej ciepłe rysy twarzy i takie delikatniejsze. Była pani makijażystka, i stwierdziła, że zaraz się mną zajmie. Dostałam skrzydełka i specjalną sukienkę, coś jak dzwoneczek z bajki o Piotrusiu. Spodobała mi się, bo była taka fajna króciutka i dobrze się w niej czułam. Jak zaczął się makijaż i zobaczyłam tyle brokatów i różnych wielobarwnych odcieni to nie mogłam się doczekać, aż zobaczę się w lusterku. Zrobili mi takie serduszka z cieniem, i mocno podkreślili oczy w niebieskim kolorze. Z kolei moja partnerka, zła wróżka miała suknię czarną, z elementami czerwieni, jakieś rogi jak taka diablica, i czarną pelerynkę, na krótki rękawek. Mówiła, że ja jako dobra i niedroga wróżka się jej podobam. Jej makijaż również był bardzo spektakularny. Potem robiliśmy sobie zdjęcia z różdżkami i mam nadzieję, że szybko dostanę zdjęcia na maila, abym mogła je sobie wydrukować i oprawić, bo naprawdę bardzo mi się podobała ta stylizacja.
Wstawię też zdjęcia na stronę, aby zachęcić potencjalnych fotografów do współpracy ze mną. Lubię rolę modelki, bo dzięki temu mogę się wcielać w różne osoby i przy okazji moja sztuka aktorska się poprawia.