Wybrałam się na geografię z powołania. Przedmiot ten w szkole średniej był zawsze przeze mnie bardzo lubiany, a ja sama wyróżniałam się tym, że nie tylko miałam świetne oceny z geografii, ale i również brałam udział w różnych olimpiadach. Kiedy nadszedł czas wyboru studiów wyższych, to nie miałam wątpliwości, jaki kierunek wybiorę.
Spływy kajakowe i ciekawe badania terenowe
Dziś nie żałuję, ponieważ czas spędzony wśród geografów, był najpiękniejszym okresem w moim życiu. To, co było najlepsze na tych studiach, to ćwiczenia terenowe oraz spływy kajakowe. W tym czasie studenci oraz wykładowcy się ze sobą integrowali po czym wszyscy stanowiliśmy jedną, zgraną ekipę. Studiując geografię, należy odbyć szereg praktyk, które są realizowane w terenie. Wymagane jest to, aby pojechać na kilka dni w Tatry i tam poznać geologię, klimat oraz ukształtowanie tych gór. Ponadto, ważne jest poznanie Gór Świętokrzyskich oraz Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Oprócz obszarów górskich zwiedziliśmy także północ naszego kraju. Byliśmy nad Wdą, gdzie odbywały się spływy kajakowe. Omawiane zostało także wybrzeże. Poznaliśmy wydmy w Łebie w Słowińskim Parku Narodowym, natomiast w Parku Narodowym Bory Tucholskie mieliśmy ćwiczenia terenowe z hydrologii. Z uwagi, że tu jest wiele jezior oraz rzek takich, jak Brda, musieliśmy nauczyć się badać przepływy cieków wodnych i wyciągać osady z dna jezior.
Ćwiczenia terenowe z meteorologii mieliśmy na Kaszubach. Tutaj znajduje się specjalna stacja meteorologiczna, która jest bardzo dobrze zagospodarowana i dostosowana w celach edukacyjnych. Studia wspominam bardzo mile.
