Ostatnio alternatywne źródła energii bardzo często są tematem dyskusji na forach światowych. Na świecie żyjemy już setki lat i powoli wyczerpują nam się dobra naturalne. Problem jest z ropą, gazem, węglem, a nawet wodą pitną.
Uzdatnianie wody – czy wystarczy?
Dlatego nasze oczy coraz częściej zwrócone są ku rozwiązaniom tych problemów. Dziś tak naprawdę najlepsze uzdatnianie wody nie wystarczy, by zapewnić ją wszystkim. Kraje znajdujące się w samej głębi Afryki, każdego roku borykają się z deficytem wody. Podczas gdy Europejczycy montują sobie nowoczesne filtry do wody, oni walczą o każdą kroplę, która spada z nieba. Może to i nie jest alternatywne źródło energii, ale bardzo pomaga nam odwrócona osmoza. Dzięki niej możemy powtórnie wykorzystywać spożytkowaną już wodę. Tym samym jest jej więcej do tzw. wiatraków wodnych, które już jak najbardziej zaliczają się do alternatywnych źródeł energii. Dziś filtrowanie wody jest bardzo łatwe. Możemy czynić z nią mnóstwo rzeczy, choć z wielu nie zdajemy sobie sprawy. Wykonujemy odżelazianie wody, usuwamy z niej kamień itp. Bardzo dobrze też wykorzystujemy energię wiatru czy słoneczną. Dziś w wielu zakamarkach kraju możemy spotkać wiatraki. Ich montaż wynosi kilkadziesiąt tysięcy, ale szybko taka inwestycja się zwraca. Polska raczej nie jest wietrznym krajem, ale deficyt węgla zmusza nas do szukania różnych rozwiązań. Podobnie jest z energią słoneczną. Możemy z niej korzystać nie tylko latem i wiosną. Słońce świeci nawet zimą, choć nie zawsze daje o sobie znać.
Dziś alternatywne źródła energii to nadzieja dla przyszłych pokoleń. My jeszcze nie mamy tak bardzo o co się martwić, ale nasze dzieci mają już poważny kłopot. Musimy zapobiegać temu już teraz, by nie obudzić się zbyt późno. Możemy zainstalować np. panele słoneczne i już podratować ziemię.
